Keith Hunter Jesperson (David Arquette) nie był lubianym dzieckiem. Koledzy często drwili z jego tuszy. Chłopak wyszedł jednak na ludzi i został kierowcą ciężarówki. Wiódł spokojne życie do dnia, kiedy jego żona postanowiła rozstać się z nim po piętnastu latach małżeństwa. Wtedy coś w nim pękło. Keith zaczął z zimną krwią zabijać kobiety, pozostawiając za każdym razem na miejscu zbrodni rysunek uśmiechniętej buzi. W ciągu pięciu lat dopuścił się co najmniej ośmiu zbrodni. Pewnego dnia przypadkowa kobieta przyznała się, że razem ze swoim chłopakiem jest odpowiedzialna za jedno z morderstw. Jesperson poczuł się oszukany i zaczął wysyłać do gazet niepokojące listy.