Montanerowie postanawiają pojechać na koncert Camilo i Evaluny w Orlando na Florydzie. W tym celu wynajmują kampera i planują rodzinną podróż. Rano po koncercie Marlene i Camilo cieszą się porannym słońcem i opowiadają o nadchodzących narodzinach Índigo. Kiedy wszyscy wstają, zaczynają razem przygotowywać śniadanie, ale Ricky wciąż śpi. Po nieudanej próbie przebudzenia go przez Ricardo, Camilo i Evaluna wpadają do jego sypialni, by wyśpiewać mu serenadę. Później rodzina wyrusza na wycieczkę i postanawia spróbować skoków spadochronowych w zamkniętej przestrzeni. Ricky wybrał ten moment, by poprosić Mau, by został jego drużbą.