Kasia z Tomkiem nie mogą zasnąć. Starają się wypełnić czas rozmową. Zmęczeni plotą o błahostkach. W końcu przechodzą do poważnych tematów. Okazuje się, że w obojgu jest wiele lęków. Narzekają na brak pewności uczucia partnera. Pragną dowodów miłości od drugiej strony. Kasia robi pedicure, więc Tomek musi ją zastąpić w domowych, głównie kuchennych obowiązkach. Oczywiście nie podoba mu się to. Szuka jedzenia, nie potrafi niczego dobrze przygotować. W końcu próbuje ignorować jej uwagi i jak najszybciej wymigać się od nudnych zajęć. Kasia jest jednak czujna i nie spuszcza go z oczu. Kasia zapisuje siebie i Tomka na kurs. W czasach ciężkiej konkurencji mają zostać "menadżerami własnego ja". Tomek naśmiewa się z treningowej metody. Kasia jest rozczarowana wynikami ostatecznego sprawdzianu, ponieważ najlepszym kursantem okazał się Tomek.